Piotra Machalicę wspominamy w dniu jego urodzin. Aktor odszedł niespodziewanie w 2020 roku, mając 65 lat. Oprócz znanego ojca zawsze mógł też liczyć na wsparcie braci bliźniaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Piotr Machalica miał braci bliźniaków. Kim są Aleksander i Piotr Machalicowie?
Piotr Machalica zostawił po sobie wiele wspaniałych ról filmowych, kochał też występować na deskach teatru. Głębokie uczucie względem aktorstwa odziedziczył po sławnym tacie. Henryk Machalica, choć również ma na swoim koncie wiele ról z wyższej półki, najbardziej rozpoznawalny stał się jako Dionizy z serialu "Złotopolscy".
Synów miał trzech. Piotr Machalica i Aleksander Machalica poszli w zawodowe ślady ojca, a trzeci, Krzysztof Machalica został sportowcem i społecznikiem. Trzeci z braci chętnie opowiadał mediom o męskich relacjach w ich rodzinie. Panowie zawsze trzymali się blisko.
"Dwa lata przed jego śmiercią pracowaliśmy razem w poznańskim Teatrze Nowym. Graliśmy w nim we trójkę – jeszcze z moim bratem Olkiem. Dużo wtedy podróżowaliśmy na trasie Warszawa-Poznań, mieszkaliśmy razem, dyskutowaliśmy… I właściwie tata odszedł, kiedy zagraliśmy spektakl 120 razy, a mogliśmy jeszcze i drugie 120… To był dla mnie super czas. Dla niego chyba też…" - wspominał zmarłego ojca Piotr Machalica w wywiadzie dla "Vivy!".
Aleksander Machalica - brat Piotra Machalicy również jest aktorem
Poza wspomnianym teatrem Aleksander Machalica znany jest z ról w wielu popularnych serialach, kilkukrotnie budował też role filmowe. Jego aktorską karierę zapoczątkował przypadek. Po maturze szukał dorywczej pracy, zapytał więc o etat technicznego w teatrze Banialuka w Krakowie. Został przyjęty, ale jako aktor. Okazało się, że brakuje zespołu, a Aleksander Machalica prezentuje obiecujące umiejętności. Teatrem pasjonował się bowiem od dziecka.
"Grałem przed sobą i dla siebie. Wyłącznie spektakle premierowe. Raz i koniec. Ale to, co najważniejsze, działo się wcześniej, bo na przykład mój zespół aktorski — kręgle — musiałem za każdym razem malować od nowa. Wymyślałem teksty, przygotowywałem scenografię, kostiumy, tworzyłem nakrycia głowy charakteryzujące postaci... Fantastyczna zabawa, choć mnóstwo roboty" - mówił Aleksander Machalica w jednym z wywiadów.
Krzysztof Machalica jako jedyny nie poszedł w ślady ojca Henryka Machalicy
Aleksander Machalica ma brata bliźniaka. Historia Krzysztofa Machalicy potoczyła się zupełnie inaczej. Jego buntownicza natura idealnie wpasowała się w karierę sportową. Krzysztof Machalica został profesjonalnym koszykarzem. W trakcie swojej kariery wywalczył brązowy medal Młodzieżowych Mistrzostw Europy w 1969 roku. Pełnił też funkcję drugiego trenera drużyny koszykarskiej Zastal Zielona Góra, a potem objął posadę kierownika teamu.
"Od dzieciństwa interesowałem się sportem, poszedłem w zupełnie inne emocje niż bracia. Olek jest młodszy ode mnie o pięć minut. Zawsze robił w domu teatrzyki lalkowe, a mnie to kompletnie nie kręciło, wolałem za piłką ganiać. Jesteśmy bliźniaki dwujajowe, to i charaktery mamy różne. Ja bardziej niepokorny, buntownik, trochę rozrabiaka byłem, a Olek wrażliwy, wszystko mocniej przeżywał. No i fizycznie zawsze nad nim górowałem, jestem wyższy, a on drobny i szczupły. Piotrek z kolei już w podstawówce miał ciągoty do śpiewania. A ja od początku w sport poszedłem, nawet mi mówiono, że mam talent. No i życie z koszykówką związałem, grałem w kadrze juniorów, potem byłem trenerem Zastalu, kierownikiem drużyny" - mówił w wywiadzie z "Gazetą Wyborczą".
Po karierze sportowej Krzysztof Machalica zajął się polityką i aktywnie działa z zielonogórskim samorządzie.
Jeszcze przed śmiercią Piotra Machalicy bracia przyznawali, że to on był ich głównym spoiwem.
"Z Olkiem rzadziej, z Piotrkiem częściej, bo wpada czasami do Zielonej z recitalami. Ja leniwiec jestem, nie lubię jeździć daleko. My jak się już spotykamy, to na pogrzebach albo innych smutnych i wesołych uroczystościach. (...) My z braćmi mamy bardzo dużo różnych spraw zawodowych, szczególnie Olek i Piotr, bo są ode mnie bardziej zajęci. I nie zawsze jest dobry moment do osobistych rozmów, bo najczęściej są to telefony: 'co u ciebie, dobrze? Aha, OK'" - zdradził Krzysztof Machalica.
Mimo to ich relację określa jedno piękne zdanie.
"Nie zwierzamy się ze spraw osobistych (...) Nie muszę pokazywać swoich emocji, one są wewnątrz. Tak ma każdy Machalica" - przyznał.
Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.
- Demi Moore kończy 60 lat. Jej życie prywatne to gotowy scenariusz filmowy
- Leonardo DiCaprio spotyka się z kolejną modelką. Nowa wybranka jest młodsza niemal o 30 lat
- "Pokolenie Ikea" – film na podstawie kontrowersyjnej powieści Piotra C. wkrótce w kinach. Zobacz zwiastun!
Autor: Martyna Mikołajczyk
Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA