Nowy sezon w Filharmonii Narodowej. Czekają nas nowości

Nowy sezon w Filharmonii Narodowej w Warszawie
Ten sezon w Filharmonii Narodowej w Warszawie w odróżnieniu od pandemicznych lat zapowiada się bogato i różnorodnie. Widzowie już dali dowód, że bardzo na to czekają. W rozmowie z "Co za Tydzień" dyrektor chóru i dyrektor artystyczny Filharmonii Narodowej uchylili rąbka tajemnicy.

W rozmowie z "Co za Tydzień" dyrektor chóru Filharmonii Narodowej dr Bartosz Michałowski powiedział:

- To jest dla nas sezon przygotowań do uroczystych obchodów 70-lecia zespołu. Mamy zaplanowany szereg koncertów zarówno chóralnych, jak i takich, w których uczestniczy chór i orkiestra. Rozpoczynamy ten sezon wspaniałą drugą symfonią Gustawa Mahlera. Później tradycyjne koncerty kolędowe "Stabat Mater" Antonína Dvořáka, będzie "Carmina Burana", będzie słynne "Ein Deutsches Requiem" Brahmsa, mnóstwo fantastycznych koncertów i oczywiście utwory Krzysztofa Pendereckiego, którego 90. urodziny będziemy celebrować w 2023 r. - zaznaczył dyrektor chóru.

"Pod względem muzycznym to ciężar"

Gotowi na nowe wyzwania są także śpiewacy. Joanna Freszel, sopranistka, w rozmowie z "Co za Tydzień" powiedziała:

- Ciężar troszkę czuć, również ja czuję ciężar, bo chyba słychać, że inaczej mówię. Na dosyć szczupłą osobę dysponuję niskim głosem, więc mam jeszcze parę godzin, żeby się doprowadzić do porządku. Pod względem muzycznym oczywiście, że jest to ciężar, ale trzeba to przezwyciężyć. My całe życie się przygotowujemy do tego rodzaju presji, żeby móc przezwyciężyć swoje demony, a potem odnieść pewnego rodzaju sukces i zmartwychwstać — wyjaśniła.

W tym sezonie Filharmonia Narodowa planuje także zaskoczyć repertuarowo. Dr Bartosz Michałowski dodał:

- Myślę, że w nowym sezonie otworzymy drzwi muzyce, nie chciałbym powiedzieć jazzowej, ale troszeczkę wyjdziemy poza klasykę. Chcielibyśmy spróbować czegoś nowego, właśnie w tym kierunku idąc, opracowując klasyczne kompozycje w jazzowym charakterze — powiedział.

Niezwykła wizyta w Filharmonii Narodowej

Andrzej Boreyko, który jest dyrektorem artystycznym Filharmonii Narodowej powiedział:

- Przyjeżdża do nas skrzypaczka Julia Fischer, z którą od wielu lat współpracuje, która jest człowiekiem otwartym na nowy, ciekawy repertuar, udało mi się namówić ją, żeby specjalnie dla nas przygotowała koncert Mieczysława Karłowicza. To dla mnie najważniejsze, jako dla dyrektora Filharmonii Narodowej, żeby polska muzyka nie ograniczała się tylko do Fryderyka Chopina, Krzysztofa Pendereckiego i Witolda Lutosławskiego i Karola Szymanowskiego, ale żeby więcej kompozytorów polskich zaistniało na estradach świata — zaznaczył.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło zdjęcia głównego: Co za Tydzień

podziel się:

Pozostałe wiadomości