Grzegorz Skawiński pokazał się bez okularów. "Pan ma oczy!"

Grzegorz Skawiński pokazał się bez okularów
Grzegorz Skawiński pokazał się bez okularów
Źródło: MWMEDIA
Grzegorz Skawiński to jeden z najbardziej rozpoznawalnych muzyków w Polsce. Jego kariera trwa już piątą dekadę, a on dalej jest elementem polskiej popkultury. Poza oczywistym talentem wokalista Kombii kojarzy się jeszcze z jednym charakterystycznym elementem — ciemnymi okularami.

Czarna broda, łysa głowa i ciemne okulary — to musi być Grzegorz Skawiński. Takiego siebie wymyślił już na początku kariery i taki jest do dziś. To jednak jego wygląd sceniczny. Tak przynajmniej przekonuje na Tik Toku. Na jego profilu pojawił się filmik, na którym ściąga charakterystyczne oprawki. Fani są w szoku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Premiera musicalu "We Will Rock You"
Źródło: "Co Za Tydzień"

Grzegorz Skawiński pokazał się bez okularów

"Na końcu ściągam okulary" - zachęcił obserwujących wokalista Kombii.

Rzeczywiście, czy ktoś kiedy widział Grzegorza Skawińskiego bez okularów? Okazuje się, że jeden z najbardziej tajemniczych polskich wokalistów tak zbudował wizję siebie w umysłach odbiorców, że na ulicy, kiedy ściąga okulary, mało kto go poznaje.

"Bardzo często zadajecie mi pytanie o moje ciemne okulary. Tak, to jest image sceniczny, który sobie kiedyś wymyśliłem: czarna broda, łysa głowa, bardzo tajemniczy facet" - mówił.

Grzegorz Skawiński należy do zespołu Kombi od 1976 roku. Od samego początku występował w charakterystycznych, zawsze czarnych okularach.

"No, ale w życiu codziennym to tak nie wygląda. Jak chodzę spać, do toalety, czy się kąpię — nie robię tego w okularach. To by było śmieszne i żałosne. W pewnym momencie, jak byłem osobą nieco starszą, zacząłem nosić okulary optyczne i wtedy zaczęło to wyglądać tak" - mówił Grzegorz Skawiński, zmieniając oprawki.

"Pan ma oczy!"

"Całkiem inny człowiek"

"Ściąga pan okulary, idzie w miasto i wtedy nikt pana nie poznaje" - brzmią komentarze.

Kombi czy Kombii?

Na polskim rynku muzycznym działają dwa zespoły, które różni tylko jedna literka w nazwie — Kombi i Kombii. Powoduje to niemałą konsternację fanów obu grup. Są oni zdezorientowani w sporze między muzykami. A ten toczył się nawet przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Sławomir Łosowski, lider zespołu Kombi, złożył wniosek o możliwości wyłącznego prawa do używania nazwy z pojedynczym "i", jednak nie otrzymał pozytywnej decyzji w sprawie.

Zespół w pewnym momencie rozpadł się na dwie grupy. Obie chciały przywłaszczyć sobie nazwę. Zdarzały się sytuacje, że oba zespoły występowały na tym samym wydarzeniu, wykonując te same piosenki. Jak zatem je odróżnić?

Kombi, zespół z charakterystycznym stylem wykorzystującym instrumenty klawiszowe, został założony w 1969 roku przez Sławomira Łosowskiego pod pierwotną nazwą "Akcenty", a w 1976 roku zmienił ją na obecną. Ich najpopularniejsze piosenki, takie jak "Black and White", "Nasze randez-vous" czy "Słodkiego miłego życia", są ściśle kojarzone z zespołem. Jednakże warto wspomnieć, że Grzegorz Skawiński i basista Waldemar Tkaczyk, którzy dołączyli do zespołu około 1975 roku, również wpłynęli na twórczość i popularność zespołu.

Z kolei grupa Kombii, założona w 2003 roku, zdobyła popularność dzięki takim piosenkom jak "Awinion", "Ślad" czy "Pokolenie". W odróżnieniu od zespołu Kombi, Grzegorz Skawiński, Waldemar Tkaczyk i Jan Pluta mieli odmienną wizję zespołu.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Martyna Mikołajczyk

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości