Małgorzata Kożuchowska nie pokazuje twarzy dziecka. Syn zapytał ją o powód

Małgorzata Kożuchowska chroni wizerunek syna w mediach
Małgorzata Kożuchowska chroni wizerunek syna w mediach
Źródło: MWMEDIA
Małgorzata Kożuchowska chroni prywatność syna. Choć publikuje z nim całkiem dużo zdjęć na Instagramie, to chłopiec zawsze odwrócony jest plecami do obiektywu aparatu. Aktorka wyjaśniła, dlaczego postępuje w ten sposób. Zdradziła, że właśnie takie pytanie usłyszała od synka. Gwiazda otworzyła się również na temat jego wychowania. 

Małgorzata Kożuchowska miała dobry rok, jeśli chodzi o premiery filmowe z jej udziałem i nie tylko. Zapracowana aktorka znalazła jednak kilka dni na zasłużone wakacje. Spędziła je z ukochanym synem Janem, który w październiku skończył 8 lat.

"To był dobry czas, przede wszystkim dla mnie i mojego synka. Takie wspólne eskapady bardzo zbliżają i pogłębiają relację. Po tygodniach intensywnych prób w teatrze było mi to bardzo potrzebne" - wyznała na Instagramie.

Zofia Zborowska o wychowaniu córki. " To nie jest dobry czas dla kobiet"
Gwiazda podkreśliła, że ani ona, ani jej mąż, nie będą narzucać Nadziejce żadnej presji.

Małgorzata Kożuchowska nie pokazuje twarzy syna

Małgorzata Kożuchowska dba o to, aby jej dziecko nie stało się częścią show-biznesu. Jeśli publikuje zdjęcia z synem, to zawsze tak, aby chłopiec miał zasłoniętą twarz. Okazało się, że Janek sam zapytał swoją mamę o to, dlaczego musi pozować tyłem.

Raz mnie tylko zapytał, dlaczego na zdjęciach jest tyłem. Ale ja mu to wytłumaczyłam i on to zrozumiał. Poza tym jest w takim wieku, że generalnie zrobienie mu zdjęcia nie jest najprostszą sprawą
- zdradziła w rozmowie z Jastrząb Post.

Aktorka została zapytana o to, czy jej syn wykazuje już aktorskie zdolności.

"On na razie nie ma takich zapędów" - odparła Małgorzata Kożuchowska.

Małgorzata Kożuchowska o wychowaniu syna. Z czym musi walczyć?

Z kolei w rozmowie z Pudelkiem Małgorzata Kożuchowska wspominała wakacje z synem na Malediwach. Wybrała to miejsce m.in. dlatego, aby nie była to uciążliwa podróż dla 8-latka. Przy okazji zdradziła też, dlaczego na wakacjach nie było jej męża.

"Żeby to nie była długa podróż, maks z jedną przesiadką. Wybieram taki hotel, żeby było co robić. Gdybym pojechała sama, to bym kąpała się w morzu, leżała i czytała książki. Z dzieckiem jednak musi być jakiś program, atrakcje [...], więc były wycieczki statkiem, było boisko do tenisa. Był też kids club, za którym Jasio nie przepada, ale namówiłam go na to, kiedy ja chciałam iść do spa na masaż. Zrobił tam ramkę dla taty, którego niestety z nami nie było, bo musiał pilnować interesów" - wyznała aktorka.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Aktorka opisała też, jak jej minęła podróż samolotem w towarzystwie syna. Ubolewa nad jedną rzeczą...

Było naprawdę spoko. Założenie było takie, że bierzemy iPada, bo w tym wieku iPad to jest must have. Ja z tym walczę, mamy takie duże ograniczenia, jeśli chodzi o użytkowanie przez Jasia iPada, ale nie da się tego całkowicie wyeliminować, przynajmniej nam się nie udało. Podczas tego dość długiego lotu z przesiadką mógł grać przez godzinę w jednym samolocie i pół godziny w drugim
- dodała w wywiadzie.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości