Iwona Cichosz rodziła w Norwegii. "Drugi poród uleczył moje psychiczne rany"

Iwona Cichosz opisała, jak wyglądały jej porody w Norwegii
Iwona Cichosz opisała, jak wyglądały jej porody w Norwegii
Źródło: MWMEDIA
Iwona Cichosz wyszła za mąż za Norwega i właśnie w tym kraju mieszka na co dzień. Tam też przyszły na świat jej dzieci. Influencerka opowiedziała ze szczegółami, jak wyglądały porody w tym kraju. Zachwalała personel i całą opiekę, jaką została otoczona. W tym szczególnym momencie towarzyszył jej mąż oraz tłumacze języka migowego.

8 maja 2022 w Oslo przyszła na świat córeczka Iwony Cichosz - Klara. Dziewczynka ma starszego o dwa lata braciszka Antoniego. Mama tych dwóch pociech chętnie dzieli się ich zdjęciami na Instagramie. Opowiada o swoim macierzyństwie — o jego blaskach i cieniach. Teraz kobieta opisała, jak czuła się przy obu porodach. Za pierwszym razem miała niezaplanowane cesarskie cięcie, przy drugim dziecku bardzo zależało jej na tym, aby urodzić naturalnie, choć się tego bała.

Iwona Cichosz opisała swoje porody w Norwegii. W jakich warunkach rodziła?

Iwona Cichosz prowadzi profil Instagram, który skupia się na tematyce kobiecej, związanej głównie z macierzyństwem i opieką nad dziećmi. Influencerka z dumą pokazuje swoją rodzinę. Trzy lata temu wyszła za mąż za Trulsa S. Yggesetha. Jej ukochany również jest głuchy. Mąż dzielnie towarzyszył jej przy porodzie. Iwona Cichosz marzyła o tym, aby urodzić dzieci naturalnie. Za pierwszym razem miała cesarskie cięcie, bała się naturalnego porodu przy drugim dziecku, ale lekarze zaproponowali jej tzw. poród VBAC. Córeczka Iwony Cichosz przyszła na świat tydzień przed terminem.

"Z drugiego porodu też mam piękne wspomnienia jak i z pierwszego. Choć muszę przyznać, że drugi poród uleczył moje 'psychiczne rany' po cesarskim cięciu i bardzo mnie podbudował. Teraz mając doświadczenie z dwóch różnych porodów, bardziej doceniam siebie i jestem z siebie naprawdę dumna" - wyznała.

Iwona Cichosz była zaskoczona życzliwością personelu medycznego w Norwegii. Miała do dyspozycji aż dwóch tłumaczy języka migowego. Wyjaśniła dlaczego aż tylu.

"Po znieczuleniu w końcu miałam siłę, by zjeść duży posiłek (tak, w trakcie porodu jadłam normalnie i piłam. Pytałam położne kilka razy, czy na pewno mogę jeść? Czy ja się nie przesłyszałam?) i ten posiłek dodał mi energii na dalszą akcję porodową. Czułam taką wdzięczność, że mogłam jeść! Później akcja się przyśpieszyła i wieczorem urodziłam Klarę. Przez cały czas miałam do dyspozycji dwóch tłumaczy języka migowego (na ostatnim zdjęciu widać, gdzie jest ulokowany tłumacz). Dlaczego dwóch? Zmieniali się co godzinę, by móc trochę odpocząć. Truls był odbiciem lustrzanym, czyli migał do mnie to, co tłumacz migał. Zrobiliśmy tak, bym czuła się komfortowo (wiadomo, krocze obnażone, jestem tam półnaga itd)" - opisała.

Na koniec gwiazda uzmysłowiła obserwatorom, że osoby niesłyszące mogą domagać się swoich praw, a tłumacz języka migowego został opłacony przez szpital.

"Pokazuję to wszystko, byście wiedzieli, że są takie opcje, by głusi mieli komfortową sytuację w takich momentach. Oczywiście szpital pokrywa koszty zatrudnienia tłumacza języka migowego. Warto wiedzieć i pamiętać, że obcokrajowcy w Norwegii mają prawo w miejscach publicznych domagać się tłumacza w swoim języku za darmo" - poinformowała fanów.

Jan Kliment czule o ciąży ukochanej. Zdradza, co jeszcze zmieni się w ich życiu
Jan Kliment to juror "Mam talent!", który ogłosił, że jego żona Lenka spodziewa się ich pierwszego dziecka. Tancerz z radością mówi o oczekiwaniu na potomka, zdradził, czy czeka bardziej na chłopca czy dziewczynkę. Jego odpowiedź zaskakuje.
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Iwona Cichosz o swoim ukochanym i życiowych przeszkodach

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na FB

Iwona Cichosz w 2017 roku udzieliła wywiadu dla "Vivy", kiedy to była na początku swojej relacji z ukochanym. Oboje są głusi, w dodatku z dwóch różnych krajów, a jednak pokonali wszelkie przeszkody i zawalczyli o swoją miłość.

"Rozumiemy przeszkody, które musimy na co dzień pokonywać, odbieramy na tej samej fali i często nie potrzebujemy słów. Zresztą Truls zna amerykański język migowy, chociaż powoli uczy się polskiego. A ja poznaję język migowy norweski" - mówiła wtedy o swoim partnerze.

Iwona Cichosz opowiedziała, w jaki sposób jej ukochany wyznał jej miłość. Powiedziała też, czy nie boi się tego, że jej dzieci odziedziczą głuchotę.

"Powiedział, zamigał: 'I love you', najpierw po amerykańsku, potem po norwesku, a od niedawna miga to po polsku [...] Może nawet wolałabym, żeby moje dziecko też nie słyszało, bo wtedy piękno tego, co nas otacza, jest zwielokrotnione. A głusi są na takie doznania bardzo wrażliwi" - stwierdziła kilka lat temu w wywiadzie.

Oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy i nasze również. Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości