Dubler Harrisona Forda stanął w płomieniach. Świat usłyszał jego żądania

Harrison Ford jako Indiana Jones
Dubler Harrisona Forda stanął w płomieniach
Źródło: Getty Images
W Hollywood trwają protesty osób pracujących w przemyśle filmowym. Do jednej z pikiet doszło w Atlancie, gdzie na scenie pojawił się m.in. 55-letni Mike Massa, dubler Harrisona Forda. Mężczyzna wszedł na scenę i nagle zapłonął. Dubler nawoływał przy tym do zmian warunków zatrudnienia w branży. Jego specyficzny performens odniósł sukces.

55-letni Mike Massa jest niesamowicie podobny do Harrisona Forda. Był dublerem słynnego aktora w dwóch ostatnich częściach serii filmów o przygodach Indiany Jonesa. Mężczyzna doskonale wie, jak wygląda praca kaskaderów na planie filmowym, dlatego postanowił ich reprezentować i zawalczyć dla nich o wyższe płace i mniejsze nadgodziny oraz prawa do odpoczynku między scenami.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

Tajemnice Produkcji #12 Kulisy filmu "Sami swoi. Początek". Stuletnie stroje i charakteryzacja aktorów
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Dubler Harrisona Forda stanął w płomieniach

Mike Massa zaskoczył wszystkich zgromadzonych w Atlancie. Kaskader wyszedł na scenę w garniturze, trzymając transparent i wykrzyczał hasło: "jesteśmy zmęczeni spalaniem przez branżę". Po tych słowach stanął w płomieniach. Natychmiast pojawiła się pomoc, a jego strój ugaszono przy pomocy gaśnicy. Nagranie z zajścia szybko rozprzestrzeniło się w mediach społecznościowych. Dubler sam pochwalił się nim na Instagramie. Tym manifestem chciał przyciągnąć uwagę mediów. Jego performens przyniósł skutek, bo Internauci zaczęli udostępniać nagranie i je komentować oraz popierać walkę o godny byt różnych artystów w branży filmowej.

"Chodziło o przesłanie: zobaczcie, jakie ryzyko podejmuje człowiek, który staje na scenie, aby walczyć o nasze prawa. Chcemy, żebyście nas zobaczyli. Żebyście w nas uwierzyli" - wyjaśnił Mike Massa w rozmowie z "Washington Post".

Strajkujący artyści żądają m.in. negocjacji w sprawie tantiem i zapewnienia, że w dobie rozwoju sztucznej inteligencji nie zostaną zastąpieni przez "cyber-aktorów". Mike Massa otrzymał owacje za swój występ, w komentarzach na Instagramie pojawia się wiele głosów popierających jego słowa i dodających otuchy kaskaderom walczącym o swoje prawa.

"Dobra robota! Tak się protestuje!" - czytamy.

"Każdy kaskader zasługuje nie tylko na lepiej płatny czek, ale także na uznanie" - piszą zainteresowani.

Poniżej na środku oglądacie nie Harrisona Forda, a jego dublera. Podobieństwo między panami jest uderzające.

Gwiazdy "Oppenheimera" opuściły premierę w imię protestu

Protest w branży filmowej dotyka wszystkich. Dwie największe gwiazdy filmu "Oppenheimer" w reżyserii Christophera Nolana - Emily Blunt i Cillian Murphy, wyszły z londyńskiej premiery filmu na Leicester Square. Aktorzy zazwyczaj są zobowiązani do promowania projektów, w których występują. Jednak tym razem artyści postanowili poprzeć związek zawodowy zrzeszający aktorów Hollywood, Screen Actors Guild, który oficjalnie rozpoczął strajk.

Aktorzy zrzeszeni w tym związku zawodowym domagają się wyższych płac, lepszych warunków pracy oraz zobowiązania, że sztuczna inteligencja nie zostanie nigdy wykorzystana, aby zastąpić aktorów przy produkcjach filmowych. Mają więc te same obawy, co kaskaderzy.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Kalina Szymankiewicz

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości