Roczny syn Aarona Cartera "złożył" pozew do sądu. Rodzina walczy o prawdę dotyczącą śmierci muzyka

Aaron Carter
Aaron Carter
Źródło: Getty Images North America
Aaron Carter zmarł w listopadzie 2022 roku. Choć od śmierci brata jednego z członków Backstreet Boys minął prawie rok, okoliczności zdarzenia wciąż budzą wątpliwości wśród bliskich wokalisty. Jego partnerka i mama rocznego synka złożyła pozew w imieniu pociechy przeciwko lekarzom.

Aaron Carter szybko zadebiutował w show-biznesie dzięki bratu. Nick Carter jest jednym z członków kultowego zespołu Backstreet Boys, który szturmem zdobył szczyty list przebojów. Toteż już jako dziecko zainteresował się muzyką. Swego czasu był idolem nastolatek, szybko zyskując ogólnoświatową rozpoznawalność. A ta wiąże się nie tylko z zyskami, ale również z licznymi niebezpieczeństwami. Aaron Carter od 15. roku życia mierzył się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu. Nie zrobił kariery muzycznej, o której marzył, a problemy z używkami i zdrowiem psychicznym nie poprawiały sytuacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Magda Femme pragnie wziąć ślub. Zdradziła, jak chce go zaplanować
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Bliscy Aarona Cartera podważają ustalenia śledczych

W sobotę 5 listopada 2022 roku media obiegła informacja o nagłej śmierci mężczyzny. Aaron Carter został znaleziony martwy w wannie w swoim domu. Odpowiednie służby przybyłe na miejsce niemal od razu postawiły diagnozę: śmierć w wyniku nieszczęśliwego wypadku i przedawkowania. Nie stwierdzono też, że w tej tragedii mogły brać udział osoby trzecie. Z ustaleniami policji nie zgodziła się mama Aarona Cartera, która niedługo później opublikowała pokaźną fotorelację z miejsca zdarzenia. Ta miała stanowić dowód, że w śmierć jej syna mogły być zaangażowane osoby trzecie.

"Wciąż staram się o prawdziwe śledztwo w sprawie śmierci mojego syna Aarona Cartera. Chcę podzielić się z wami zdjęciami z miejsca śmierci, ponieważ koroner uznał to za przypadkowe przedawkowanie narkotyków. Nigdy nie badali tego jako możliwego miejsca zbrodni z powodu jego uzależnienia. Spójrzcie na te zdjęcia. Nie zostały zrobione przez policję. Ale pozwolili ludziom wchodzić i wychodzić. Chociaż wiele informacji o potencjalnym zabójstwie było tam od lat. Aaron miał wiele gróźb śmierci i wielu ludzi, którzy uprzykrzali mu życie" - napisała wówczas.

Co ważne, "New York Post" dotarł do raportu koronera, z którego wynikało, że niedługo przed śmiercią Aaron Carter wdychał sprężony gaz (difluorometan) i zażył alprazolam (xanax). Te substancje miały przyczynić się do nagłego zatrzymania krążenia, a te — do utonięcia. Te ustalenia zakwestionowała partnerka Melanie Martin, która zauważyła m.in., że mężczyzna został znaleziony w wannie w ubraniu. W jednym z wywiadów sugerowała, że Aaron Carter mógł zostać zamordowany.

Czytaj więcej: Znamy przyczynę śmierci Aarona Cartera. Jego narzeczona kwestionuje dokument

Partnerka Aarona Cartera złożyła wniosek w imieniu syna

Jednak na samych wywiadach partnerka Aarona Cartera nie poprzestała. Zagraniczne media donoszą, że Melanie Martin złożyła w imieniu syna Princetona Lyrica Cartera pozew przeciwko lekarzom. Dlaczego? Jak ustalił TMZ, który dotarł do treści pozwu, ci mieli przyczynić się do śmierci mężczyzny poprzez przepisywanie niewłaściwych leków i ich dawek. Oskarżeni przez rodzinę zostali również aptekarze, którzy mieli niewłaściwie wydawać przepisane medykamenty. Te miały mieć negatywny wpływ na stan zdrowia psychicznego Aarona Cartera. Watro przypomnieć, że mężczyzna w jednym z wywiadów zdradził, z czym się mierzy.

"Zgodnie z oficjalną diagnozą cierpię na zaburzenia osobowości wielorakiej, schizofrenię, gwałtowne napady niepokoju. Choruję również na depresję maniakalną" - przyznał Aaron Carter w amerykańskim programie "The Doctors" w 2019 roku.

Z dokumentów wynika, że ​​lekarze rzekomo przepisywali hydrokodon, oksykodon i alprazolam bez żadnego uzasadnienia medycznego
- twierdzi TMZ.

Leki miały mieć zły wpływ na Aarona Cartera i ostatecznie przyczyniły się do jego nagłej śmierci. Syn ma "domagać się" odszkodowania, jednak jego wysokość nie została ujawniona.

Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie
Zapraszamy na profil cozatydzien.tvn.pl na Instagramie

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na  TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Czytaj więcej:

Autor: Dominika Kowalewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images North America

podziel się:

Pozostałe wiadomości