Nie żyje wybitny polski śpiewak operowy. Maciej Krysztyniak miał 64 lata

Nie żyje Maciej Krysztyniak
Nie żyje Maciej Krysztyniak
Źródło: Pixabay.com
Nie żyje Maciej Krysztyniak. Wybitny polski śpiewak operowy zmarł w wieku 64 lat. W przyszłym roku świętowałby 40-lecie pracy artystycznej. O śmierci artysty poinformował Związek Artystów Scen Polskich.

Maciej Krysztyniak określany był mianem najjaśniejszej gwiazdy Opery Wrocławskiej. Muzyk ukończył wydział Wokalno-Aktorski Akademii Muzycznej we Wrocławiu, a w swoim dorobku miał ponad 30 głównych partii barytonowych w takich operach, jak: "Manru" Paderewskiego, "Straszny dwór", "Verbum nobile" i "Widma" Moniuszki, "Carmen" Bizeta, a także "Holender tułacz" i części tetralogii "Złoto Renu", "Zygryd", czy "Zmierzch bogów" Wagnera.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Polskie gwiazdy, które zmarły młodo. Odeszli niespodziewanie
Źródło: MWMEDIA, Facebook, Wikimedia Commons, screen Youtube

Nie żyje śpiewak operowy Maciej Krysztyniak

O jego śmierci poinformował Związek Artystów Scen Polskich na Facebooku.

"Z wielkim smutkiem informujemy, że odszedł nasz kolega Maciej Krzysztyniak, wieloletni członek wrocławskiego Oddziału ZASP. Na długo zostanie w naszej pamięci jako znakomity artysta i wspaniały człowiek. Uroczystość pogrzebowa odbędzie się w poniedziałek 16 października 2023 r. o godz. 11.30 na Cmentarzu Ducha Świętego we Wrocławiu, ul. Bardzka 80" - czytamy.

Znajomi wspominają Macieja Krysztaka

Elżbieta Kaczmarzyk-Janczak, solistka Opery Wrocławskiej w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" powiedziała:

"Przez prawie 20 lat miałam zaszczyt śpiewać z nim w 'Nabucco', grałam jego córkę Fenenę, a w 'Skrzypku na dachu' zostałam żoną, bo wcielał się w rolę Tewjego. Był wspaniałym aktorem obdarzonym pięknym barytonem. Jego Tewje był idealny — ciepły, a jednocześnie pełen wątpliwości, bardzo ludzkim. Świetny partner sceniczny, zarówno w rolach dramatycznych, jak i komediowych, bardzo wszechstronny artysta. Poznałam Go, gdy byłam jeszcze studentką, a on śpiewał gościnnie partię Figara w studenckim spektaklu 'Wesele Figara'. Na pierwszej próbie wszystkie studentki były już zakochane w Maćku" - powiedziała.

Reżyser Roberto Skolmowski dodał:

"Był jedną z najjaśniejszych gwiazd Opery Wrocławskiej. Obdarzony niezwykłą charyzmą, przepięknym głosem, cudowną muzykalnością, był genialnym partnerem dla wszystkich na scenie, wypełniał swoją postać całkowicie. Bardzo utalentowany aktor, co jest niezwykłe nawet w czasach, gdy artyści operowi przestali być 'żaglowcami', dostojnie pływającymi w czasie spektaklu z jednej strony sceny na drugą. Gdy robiliśmy "Widma" we Wrocławiu, a potem w Jeleniej Górze, występował razem z aktorami dramatycznymi i błyszczał wśród nich. Zachwycał nienaganną dykcją i żarliwością. Miał też niezwykły wdzięk. Gdy wchodził na scenę, przykuwał natychmiast uwagę. Obojętnie czy to był czarny charakter jak Jagon w "Otellu", czy też toreador w 'Carmen'" - wyjaśnił.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale nadal trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie tutaj.

Autor: Aleksandra Czajkowska

Źródło zdjęcia głównego: Pixabay.com

podziel się:

Pozostałe wiadomości