Natalia Klimas o trudach macierzyństwa. "Tak wiele łez wylałyśmy przez pierwsze trzy miesiące"

Natalia Klimas-Bober
Natalia Klimas-Bober
Źródło: MWMEDIA
Natalia Klimas-Bober od lat jest jedną z tych aktorek, na którą polscy widzowie patrzą z nieskrywaną sympatią. Prywatnie jest żoną i mamą dwóch córeczek. Hania, młodsza z dziewczynek obchodziła niedawno trzecie urodziny. Z tej okazji artystka zdecydowała się na obszerny i emocjonalny wpis w mediach społecznościowych. Wyznała w nim, że początki macierzyństwa nie były dla niej łatwe.

Natalia Klimas-Bober urodziła się w 1983 roku. Jest córką znanej i cenionej w Polsce projektantki mody Joanny Klimas. Ukończyła The Lee Strasberg Theatre and Film Institute i The William Esper Studio w Stanach Zjednoczonych. Jako jedna z niewielu Polek zagrała u boku wielkich, światowych sław. W 2004 roku zadebiutowała w znanym w USA serialu "Wołanie o pomoc". Pojawiła się również w znanej produkcji pt. "Plotkara". Niedługo później wystąpiła w "Słyszeliście o Morganach?" wraz z takimi gwiazdami jak Sarah Jessica Parker czy Hugh Grant.

Dalsza część artykułu poniżej materiału wideo.

"Top Model". Adriana Hyzopska o partnerze i procesie korekty płci

Natalia Klimas-Bober o trudach macierzyństwa

Natalia Klimas-Bober od kilku lat spełnia się w roli mamy. Choć systematycznie udziela się w mediach społecznościowych i pokazuje urywki codzienności, emocjonalne wpisy dotyczące trudów przeszłości to prawdziwa rzadkość. Aktorka z okazji urodzin młodszej z córek postanowiła wrócić pamięcią do chwili, gdy ta pojawiła się na świecie.

"Trudno mi opisać co czuję w dzień trzecich urodzin mojej Hanusi. Nie wiem jak, naprawdę, jest to możliwe, bo przecież urodziłam ją przed chwilą. W najgorszej pandemii, bez Mikołaja obok, sama. Tak wiele łez wylałyśmy razem przez pierwsze trzy miesiące twojego życia, to karmienie okazało się cierpieniem dla nas obu. To była ta przepiękna zima przełomu 20/21. Siedzieliśmy trzy miesiące na Mazurach, otuleni puchem śniegu, przeżywając piękne i trudne bardzo momenty. Zuzia nie chciała mieć wtedy ze mną nic wspólnego. Jak dobrze, że teraz już obie mają całkowitą mamozę, na którą lubię czasem przewrócić oczami, a którą w głębi duszy kocham ponad życie. Rano mama, wieczorem mama. Do spania mama i do jedzenia też mama" - zaczęła.

Dalszą część wpisu poświęciła na wyjaśnienie obserwatorom, jaka obecnie jest jej ukochana córka.

"Moja Calineczka. Moja drobna, alabastrowa słodka dziewczynka jak z bajki, która jak ryknie, to cały dom truchleje. Jak się cieszę, że masz w sobie tę moc, pomimo calineczkowej aparycji. Tak delikatnie mnie rano całujesz i zarzucasz tę łapkę na moją szyję. I cały czas chcesz być ze mną. Na rączkach, na kolanach, za rączkę. A najbardziej kocham, kiedy śpiewasz 'po angielsku', bo chcesz być jak Zuzia. Zaraz to minie, zaraz będziesz mówić już ładnie i poprawnie jak Zuzia, ale póki trwa ta słodka faza, wciąż lecę po telefon, żeby to nagrywać, na zmianę z ganieniem się i powtarzaniem sobie — bądź tu i teraz, chłoń to, a nie nagrywaj. Ale przecież kiedyś będę żałować, że tego nie mam. Dwa tygodnie temu moja Calineczka wróciła z przedszkola do domu z grzywką obciętą na 'czeskiego piłkarza'. Sama sobie zrobiła taką fryzurę, bo 'włosy jej przeszkadzały w rysowaniu'. Powieka mi nawet nie drgnęła, znajome matki opowiadały mi, że to się prędzej czy później wydarzy. Byłam psychicznie przygotowana. Nikt nie tańczy tak cudownie jak ty, Hanusiu. Nikt tak nie kocha swojej starszej siostry. [...] Co ja mogę czuć w dzień urodzin mojej Hanusi? Mojej delikatnej, ale łobuziary, tak czasem podobnej do mnie samej. Ten słodki koteczek, ta mądra i zabójczo słodka dziewczynka, jest moją córeczką! Jestem po prostu największą szczęściarą na świecie. Haniu, dziękuję, że wybrałaś mnie na swoją mamę. Jesteś moim życiem, na zawsze. Sto lat. A teraz idę sobie popłakać, trochę ze szczęścia, trochę też z innych powodów, które każda matka zrozumie. Miłego dnia wam życzę" - napisała.

Natalia Klimas-Bober o życiu zawodowym i macierzyństwie

Natalia Klimas-Bober niedawno udzieliła wywiadu dla "Vogue'a", w którym wyznała, jak wychodzi jej obecnie łączenie życia zawodowego z prywatnym.

"Nie jest łatwo, ale już i tak o wiele łatwiej niż kiedyś. Dziś moja praca skupia się głównie na Instagramie. Tworzenie contentu może wydawać się łatwe i przyjemne, ale to tylko jedna strona medalu. By zrobić dobre zdjęcie, potrzeba czasu, zaangażowania, skupienia i właściwego momentu. Przez pewien czas funkcję fotografa pełnił, oczywiście niechętnie, mój mąż. Po przeszło dwóch latach tłumaczeń, stresu i awantur, jakie miały miejsce na tym polu, postanowiłam zatrudnić osobę do pomocy. I był to strzał w dziesiątkę! Mężowi odeszło zadanie, którego nie cierpiał, a ja mam zdecydowanie większy komfort pracy. Teraz gdy mam do zrealizowania marketingową współpracę, znikam z domu. Mogę się w pełni skoncentrować i stworzyć content wysokiej jakości. Jeśli akurat musimy zrobić zdjęcia w domu, to pracuję, kiedy córki są odpowiednio w żłobku i przedszkolu. A podczas wakacji wysyłam je z moim mężem lub nianią na plac zabaw, zaś sama wrzucam tzw. tryb przyspieszenia. Dzięki takiej logistyce radzimy sobie całkiem nieźle! Uwielbiam to, co robię, co również bardzo pomaga" - wyjaśniła.

Aktorka przyznała, że szczególnie w okresie letnim, ciężko jej oderwać się od domowych obowiązków. Jak zaznaczyła, większość czasu poświęca bowiem córeczkom i zapewnieniu im wszystkich niezbędnych do szczęścia rzeczy.

"Codziennie robię im śniadania, rozdaję chrupki, pakuję nas wszystkich na wyprawy nad jezioro albo na konie, a sama piję w locie czwartą kawę. Cały dzień staram się jakoś za córkami nadążyć. A kiedy w końcu wieczorem padają spać, padam i ja" - dodała.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim newsy rozrywkowe, kulturalne i show-biznesowe, ale znaczną częścią naszej codziennej pracy są także cykle i wywiady, które regularnie pojawiają się na stronie. Możecie nas również znaleźć na  TikToku, Facebooku oraz Instagramie. Dziękujemy Wam za wspólnie spędzony czas.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości