Tajemnicza śmierć dwóch modelek. Policja nie wyklucza morderstw

Tajemnicza śmierć modelek
Tajemnicza śmierć modelek. Doszło do morderstw?
Źródło: Getty Images
Tragiczne doniesienia z Los Angeles. Zginęły dwie młode modelki. Policja nie wyklucza działań mordercy. Trwa śledztwo w sprawie. Rodziny ofiar obawiają się, że sprawca wciąż jest na wolności i może skrzywdzić kolejną, niewinną osobę.

Kolejna modelka mieszkająca w Stanach Zjednoczonych nie żyje. To już drugi przypadek nagłej śmierci, którą próbują wyjaśnić śledczy. Rodzina pierwszej z ofiar twierdzi, że nic nie wskazywało na samobójstwo kobiety i w jej zgon mogą być zamieszane osoby trzecie. W przypadku drugiej z ofiar, policja ma dużo więcej wątpliwości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Polskie gwiazdy, które zmarły młodo. Odeszli niespodziewanie
Źródło: MWMEDIA, Facebook, Wikimedia Commons, screen Youtube

Śmierć modelek w USA

Na początku września media obiegła wiadomość o nagłej śmierci 32-letniej modelki, Nichole Coats. Teraz dowiadujemy się o kolejnej tragedii. Nie żyje jej o rok młodsza koleżanka po fachu, Maleesa Mooney. Rodziny ofiar twierdzą, że sprawy mogą być ze sobą powiązane. Podejrzewają morderstwo.

Rodzina Nichole Coats zgłosiła się na policję po tym, jak modelka przez kilka dni nie odpisywała na wiadomości, nie odbierała telefonu i nie korzystała z mediów społecznościowych. Władze przekonywały jednak, że dopiero sekcja zwłok ujawni konkretną przyczynę śmierci, jednak najbardziej prawdopodobne jest samobójstwo.

"Policja nic nie robi w tej sprawie. Chcą udawać, że sprawa nie nosi znamion zabójstwa. Nie kupuję tego. Chcę to wyraźnie podkreślić" - powiedziała mama zmarłej w rozmowie z "People".

W mediach wypowiedziała się również ciocia modelki. Kobieta zaznaczyła, że nie wierzy w jej samobójstwo. Nichole Coats miała bowiem niedługo przed śmiercią mówić o swoich planach na wyjazdy. Kupiła nawet nowe kostiumy kąpielowe i inne rzezy, które sugerowały, że szykuje się do podróży.

"Nie byłam w stanie rozpoznać jej ciała. Wierzę w wersji o zabójstwie, naprawdę... Obawiam się, że na wolności jest morderca. [...] To prawdziwy koszmar. Staram się jakoś trzymać, ale to boli. Mam złamane serce i jestem w rozsypce. Nigdy bym się tego nie spodziewała. Dowiem się, co spotkało moją córkę. Dopiero co dostała awans i podwyżkę, była zdrowa, a potem to..."- powiedziała May Stevens w rozmowie z portalem KTLA.

Kolejna śmierć modelki w USA. Policja podejrzewa morderstwo?

Zaledwie kilka dni po śmierci Nichole, media obiegła kolejna dramatyczna wiadomość. Ciało 31-letniej modelki, Maleesy Mooney znaleziono w jej własnym mieszkaniu. W tym przypadku jednak policja od razu wydała oświadczenie, w którym podano, że ta sprawa będzie badana pod kątem morderstwa.

Obie modelki na kilka dni przed śmiercią nagle przestały kontaktować się z rodziną.

"Kiedy tydzień nie odpowiadała, wiedzieliśmy, że coś się stało. Wiadomości widniały jako niedostarczone, po prostu wiedzieliśmy. Mieliśmy z Maleesą specjalną więź. Wprowadzała spokój do naszej rodziny, była niezastąpiona. Zawsze upewniała się, że jesteśmy razem i się kochamy. Ogromna część naszego życia właśnie odeszła" - wyznała w oświadczeniu siostra Maleesy Mooney.

Bliscy modelek zapewniają, że chcą nawiązać współpracę z organami ścigania i podejrzewają, że śmierci obu kobiet są ze sobą powiązane.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: Getty Images

podziel się:

Pozostałe wiadomości