Grzegorz z "HP All Stars" walczy o powrót mamy do Polski. "Przeżywała straszne tortury i koszmary"

Grzegorz Głuszcz w "Hotel Paradise All Stars"
Grzegorz Głuszcz w "Hotel Paradise All Stars"
Źródło: TVN
Grzegorz Głuszcz, samozwańczy król i właściciel "Hotelu Paradise" w szczerym wywiadzie opowiedział nam o tym, dlaczego obecnie stawia na pracę i rozwój. Okazało się, że chce odłożyć pewną sumę pieniędzy, by pomóc ukochanej mamie. "Skupiam się najpierw na tym, żeby zarobić, żeby ściągnąć moją mamę z powrotem do domu" - powiedział.

"Hotel Paradise All Stars" powoli dobiega końca. Widzowie prześcigają się w pomysłach, która z par stanie na ścieżce lojalności. Mimo wielu niesnasek, jednymi z faworytów jest Julia Skrodzka i Grzegorz Głuszcz. Czy uda im się wygrać specjalną edycję "Hotelu Paradise"? O tym dowiemy się już niedługo.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Grzegorz z "HP All Stars" walczy o powrót mamy do Polski.
Grzegorz Głuszcz, samozwańczy król i właściciel "Hotelu Paradise" w szczerym wywiadzie opowiedział nam o tym, dlaczego obecnie stawia na pracę i rozwój. Okazało się, że chce odłożyć pewną sumę pieniędzy, by pomóc ukochanej mamie.

"Hotel Paradise All Stars". Grzegorz walczy o powrót mamy do Polski

Grzegorz Głuszcz w rozmowie z Dagmarą Olszewską opowiedział o aktualnych zajętościach i planach na przyszłość. Jak zaznaczył, muzyka wciąż gra mu w duszy, jednak obecnie najwięcej uwagi poświęca sportom walki. Jak szczerze dodał, robi to też ze względu na sprawy finansowe, które w przyszłości ułatwią mu spełnienie jednego z największych marzeń - sprawią, że jego mama na stałe wróci do ojczyzny.

- Jestem bardzo sfokusowany też na muzykę, ale nie da się robić stu różnych rzeczy naraz. Teraz skupiam się na walkach, z tego mam bardzo duże pieniądze, a skupiam się też głównie na tym, żeby je zarobić, żeby ściągnąć moją mamę, która pracuje w Anglii. Ona tam przeżywała straszne tortury i koszmary. Wiem, bo też pomieszkałem w Anglii, więc skupiam się najpierw na tym, żeby zarobić, żeby ściągnąć moją mamę z powrotem do domu, a jak już potem będę miał kasę, będę sobie inwestował w muzykę i będę sobie robił, co będę chciał - mówi.

Uczestnik "Hotelu Paradise All Stars" wyznał nam też, że rzeczywistość pokazywana w mediach społecznościowych nie zawsze jest taka, jaka może się wydawać.

- Życie w Polsce nie jest łatwe, nawet takim influencerom po programach jak my. Nie mamy wcale tak kolorowo, jak by się mogło wydawać. Na Instagramie widać głównie te fajne momenty, ale wiadomo, jakie jest życie, raz na wozie, raz pod wozem.  No i mama wyjechała po to, żeby zarabiać pieniądze, żeby za coś żyć. W Polsce nie zarobi tyle, co za granicą. Jest mi bardzo smutno, bo jak widzisz, jestem sam akurat, a ja kocham bardzo swoją mamę. Moja mama też mi bardzo pomagała przed programem, po programie. Nawet do tej pory czasem bywa, że mi pomoże. Więc czas najwyższy, żebym teraz mógł pomóc ja mamie i zrobić jej taki prezent, żeby mogła... To jest teraz jedno z moich największych marzeń,  żeby ją ściągnąć z powrotem do Polski i powiedzieć "mamo, będzie dobrze, zostań tutaj" - dodaje.

Grzegorz Głuszcz o tacie i występie w "Hotelu Paradise All Stars"

Grzegorz Głuszcz w rozmowie z nami wyjaśnił też, jak obecnie wyglądają jego relację z tatą.

-  Z tatą mam kontakt. Pracuje w Polsce, w Warszawie.  Żyjemy w tym samym mieście. Tata sobie dobrze radzi. Też bardzo go kocham - mówi.

Zapytaliśmy uczestnika, jak jego najbliżsi reagowali na to, co widzieli w "Hotelu Paradise All Stars".

- Z tym to było bardzo różnie. Były takie momenty, gdzie mama do mnie pisała "rozwaliłeś system, zachowałeś się jak totalny szef", ale też były takie momenty, gdzie mama do mnie powiedziała, że nie może na to patrzeć, nie może tego oglądać. Ja jestem bardzo otwartą osobą,  która ma bardzo duży dystans do siebie. Zdarza mi się czasem przegiąć barierę takiego dobrego zachowania  i czasem już zaczynam faktycznie głupkować.  Natomiast jadąc do programu reality show o kontencie rozrywkowym, no ja wiedziałem, że ja muszę zrobić ten kontent, żeby było śmiesznie.  No i wiesz, Grzegorz w telewizji też jest trochę poniekąd troszkę innym Grzegorzem na żywo. Pomimo tego, że gdzieś tam starałem się być cały czas sobą i też byłem, ale w programie bardziej mi odwalało - przyznał.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Dagmara Olszewska

Źródło zdjęcia głównego: TVN

podziel się:

Pozostałe wiadomości