Paulina Holtz przeszła metamorfozę. Pochwaliła się nowym kolorem włosów

Paulina Holtz przeszła metamorfozę
Paulina Holtz przeszła metamorfozę
Źródło: MWMEDIA
Paulina Holtz po wielu latach zrezygnowała z jasnego blondu i poszła w stronę ognistej rudości. Aktorka pochwaliła się fanom swoją metamorfozą na Instagramie, czym wywołała falę zachwytu. "Ten kolor jest dla pani stworzony" - pisali internauci. Jak teraz wygląda?

Paulina Holtz z zawodem aktora miała do czynienia od najmłodszych lat. Jest córką aktorki Joanny Żółkowskiej oraz filmowca Witolda Holtza. Sama jest dumną mamą dwóch córek. Artystka rzadko kiedy mówi o prywacie, jednak jest bardzo aktywna na Instagramie. To właśnie tam zabiera głos w sprawach ważnych społecznie, propaguje ideę weganizmu oraz od czasu do czasu uchyla rąbka tajemnicy na temat jej życia osobistego.

Resztę artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

#SZAFYGWIAZD Majka Jeżowska o prawdziwym imieniu i wizerunku silnej kobiety
Źródło: cozatydzien.tvn.pl

Paulina Holtz zmieniła kolor włosów na rudy

Paulina Holtz jest jedną z aktorek, które raczej nie eksperymentują z wizerunkiem. Artystka od wielu nosi blond włosy, ścięte przeważnie do ramion. Gwiazda decyduje się na kosmetyczne zmiany tylko ze względu na kolejne role filmowe lub teatralne. Tym razem jednak postanowiła zaszaleć.

Aktorka pochwaliła się tym samym swoim fanom nową fryzurą. Paulina Holtz przefarbowała włosy na odcień ognistego rudego. Nowy kolor podkreślił jej urodę oraz piegi, które obecnie są jednym z najbardziej pożądanych aspektów wizerunkowych. Gwiazda w jednym z wpisów zdradziła, że zrobiła je jej córka.

"Ciągle się nie mogę sobą rudą nacieszyć, a przez pomarańczowe zasłony jestem jeszcze rudsza! Piegi to hennowy talent mojej córki Marcysi. Moich jest nieco mniej" - napisała.

Artystka opublikowała kilka zdjęć po metamorfozie na Instagramie, a fani wprost oszaleli z zachwytu.

"Piękny rudzielec z piegami";

"Super wyglądasz w tym kolorze włosów!";

"ABSOLUTNIE ten kolor włosów jest pisany Pani" - czytamy w komentarzach.

Paulina Holtz o akceptacji siebie i sesji w "Playboyu"

Paulina Holtz jakiś czas temu udzieliła obszernego wywiadu Kalinie Szymankiewicz, w którym opowiedziała o pasji, jaką jest dla niej fotografia, o rodzicach, córce, a także o akceptacji samej siebie. Aktorka nie ukrywała, że lubi swoje ciało oraz duszę i docenia wszystko, co zrobiła i co przeszła w swoim życiu.

- Lubię siebie. Lubię to, że moje dzielne ciało wydało na świat dwie córki, przebiegło dwa maratony, umie tańczyć, boksować, strzelać z pistoletu, dźwigać ciężary, jeździć na wrotkach, na snowboardzie, przytulać się, rąbać drewno i jeszcze wiele, wiele innych rzeczy. Jest giętkie, silne i wytrzymałe. Lubię to, że zupełnie nie muszę się już podobać nikomu poza sobą. Mam masę pasji i poczucie, że jest tyle fantastycznych rzeczy, których mogę się nauczyć. Nie umiem się nudzić, wiele rzeczy mnie interesuje i nie czuję się związana z jedną, np. z aktorstwem. Dzięki temu mam oczy i umysł zawsze szeroko otwarte - mówiła.

Paulina Holtz w 2004 roku wzięła udział w sesji dla magazynu "Playboy". Po latach przyznała, że było to dla niej "wejście w jedną z ról".

- To była jedna z moich ról i tyle. Zdjęcia w "Playboyu" nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Są tak wyretuszowane, że właściwie ciężko stwierdzić, czy to jeszcze ja. Ale fajnie było wymyślać klimat tej sesji, a potem wcielić się w aktorkę, która pozuje do zdjęć do "Playboya". Ekipa i atmosfera były super, miejsce piękne — niestety już nieistniejący hotel Rialto utrzymany w ukochanych przeze mnie latach 20./30. XX wieku - wyjaśniła.

Redakcja cozatydzien.tvn.pl pisze przede wszystkim o rozrywce, kulturze i show-biznesie, ale trudno przejść obojętnie wobec tego, co dzieje się u naszego sąsiada. Dlatego będziemy pisać o wsparciu, jakie płynie z Polski dla mieszkańców Ukrainy. Najważniejsze informacje znajdziecie TUTAJ.

Autor: Anna Pawelczyk-Bardyga

Źródło zdjęcia głównego: MWMEDIA

podziel się:

Pozostałe wiadomości